Madzia na niedzielę przygotowała szarlotkę. Dzisiaj przyszła do nas Madzi koleżanka Zuzia, wraz z rodzicami i wszystkim szarlotka smakowała. Madzia rośnie więc na małą piekarzycę... małą piekarnię... hmmm - no w każdym razie Madzia dzieli hobby tatusia i chętnie pomaga w kuchni:
Zostało jeszcze ćwierć blachy, więc jeśli jeszcze jest ktoś chętny, to zapraszamy jutro :-)
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Tym, że Madzia tak chętnie angażuje się w pomoc w kuchni. Moje córki są starsze i zdrowe i nie chcą nic robić, a Madzia nie nudzi się, pilnie podpatruje kulinarnych mistrzów i widać, że sprawia jej to wielką frajdę. Do tego uśmiechy i buziaczki - no po prostu super. Linkuję i podsyłam swoim znajomym.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Eska.
Najlepsze są buziaczki....wiem bo je dostaje :-)
OdpowiedzUsuń