Byliśmy wczoraj z Madzią w Domu Muzyki i Tańca na musicalu "Tarzan". Szliśmy trochę z mieszanymi uczuciami jeśli chodzi o zachowanie naszej córeczki. Czy nie będzie się bała? nudziła? Czy wysiedzi 2,5 godziny? Czy będzie zainteresowana?
Okazało się, że nasze obawy były zupełnie bezpodstawne...
Madzia bawiła się świetnie. Śmiała się z małpich tańców, z zainteresowaniem śledziła fabułę, biła brawo i niekiedy aż skakała z zadowolenia. Super!!! Nasza mała córeczka pierwszy raz na wydarzeniu kulturalnym (no dobra, może za wyjątkiem kina, w którym już byla na Porankach Multikinowych i bajkach z przedszkola) i w dodatku zachwyciła się spektaklem... Biorąc pod uwagę jej chorobę, naprawdę jesteśmy z niej dumni.
A w antrakcie Madzia bawiła się z "małpkami", które pozwoliły sobie nawet na zdjęcie z nią:
PS. Zdjęcie zrobione telefonem przy złym oświetleniu, stąd jakość taka a nie inna...
Brawo :-). Magdalenka też bardzo dobrze czuje się w teatrze i operze- muzyka łączy, a przede wszystkim daje radość dzieciom
OdpowiedzUsuńMyślę, że muzyka jest tym mostem między naszym zdrowym światem, a światem, który znają nasze dzieci. Wspólny mianownik różnic. Wygląda na to, że wkrótce następnym odwiedzonym przez Madzię przybytkiem kultury będzie Filharmonia.
OdpowiedzUsuń