niedziela, 2 września 2012

03.09.2007r

03.09.2007r - pamiętam jak dziś... To też był poniedziałek jak i w tym roku... Ania dzień wcześniej 02.09.2007r w niedzielę została u siostry w Gliwicach. Dzień poźniej miała zgłosić się na cesarkę do szpitala...

02.09.2007r - tuż za moim blokiem na placu obok kościoła Św. Wojciecha odbywały się Hity Na Czasie... Poszedłem - wszak miałem 2 minuty... I wcale nie umiałem się bawić... Świadomość, że żona jest u siostry i w każdej chwali może zacząć się poród nie dawała mi spokoju... Tak pamiętam...
- Kuba, nie tańczysz...?
- nieeee
- Kuba, co tak zamyślony siedzisz?
-eeee
- Kuba, może piwko - zobacz Hity na Czasie...
- nieee dziękuję...
Oj były to nerwy, były...

03.09.2007r - rano poszedłem do pracy. Kierownik uprzedzony, że żona ma cesarkę, zatem zgoda na wcześniejsze wyjście z pracy... telefon - skracam godziny pracy- jadę... Ze zdenerwowania popieprzyłem autobusy. Zanim się zorientowałem wysiadam koło kościoła - cytuję z pamięci , bo nieznam Gliwic - Podwyższenia Krzyża Św... Stamtąd lecę pieszo na Porodówkę na Kościuszki....
Jestem...
Ostatni buziak, żona jedzie na cesarkę. Jej siostra - Grażyna jest obok mnie. Coś mi tłumaczy, coś rozmawiamy, ale nie wiem co mówi, pustka w mej głowie. Czekam...
Kilkanaście minut po 13 lekarz wychodzi i mówi - już po... Dziewczynka. Zdrowa 10/10 w skali Agpar... Magdalena Anna - ustaliliśmy wcześniej...

Ciągle nerwy...

Nagle drzwi się otwierają, na łózku wyjeżdża kobieta - podbiegam i krzyczę: gratuluję Kochanie, mamy córeczkę...

wtem!!!

To nie moja żona...

haha...

Po cesarce dzieci wywożą dość szybko, kobiety leżą pod obserwacją. Właśnie wywieźli poprzednio rodzącą pacjentkę - nazwałem ją kochaniem i gratulowałem - no nieźle, hihi...

W końcu wywieźli Madzię... kruszynkę niewiele ponad dwukilogramową...

Boże, ale radość, szczęście...

Zobaczcie:



5 lat później piszę to co czytacie...
Bloga dziewczynki chorej na autyzm...
Bloga dziewczynki niemówiącej...
Bloga ojca, który we łzach nie raz pyta dlaczego Madzia, dlaczego my...
Bloga ojca, któremu nagle zawaliły się wszystkie marzenia...
Który nie będzie patrzył jak jego kochana córeczka bawi się jak inne zdrowe dzieci, tylko będzie walczył o jej kontakt ze światem, o jej pierwsze słowo, o jej uśmiech w stronę rodziców...
Bloga ojca, który niemal z dnia na dzień przewartościował cały swój świat...

Jutro Madzia kończy 5 lat... Na bieżąco czytacie jej pamiętnik pisany przez nas jej rodziców. Pamiętnik - blog, który jest raczej pełen wdzięczności i nadziei, niż dziecięcych głupot. Pamiętnik kogoś, kto nigdy nie będzie jak inne dzieci. Kto poznał zupełnie inny świat...

Wiecie ile razy zastanawiałem się jak Madzia wyobraża sobie swoje życie... Gdy po przedszkolu nie ma czasu na zabawę, tylko jedzie do miasta obok, do Gliwic i ćwiczy - na terapii behawioralnej, na wczesnym wspomaganiu rozwoju, na zajęciach w Gliwickim Centrum Adaptacyjno - Rehabilitacyjnym...

5 lat...

Co pisać mam na koniec - zwyczajowe 100 lat i wszystkiego najlepszego.
Niezwyczajowe - mowy, postępów i tego by starczyło finansów na terapię
A nade wszystko Madziu żebyśmy my rodzice dawali radę
Dla Ciebie Kochanie...
Ty nie rozumiesz tych starań naszych, ale my Wiemy ile one dla Ciebie znaczą...
Nie przestaniemy...

A jutro tata wziął urlop i jedziemy do ZOO... Do zwierzątek, które lubisz...

A poniżej informuję, że komentarze są otwarte na Państwa życzenia dla Madzi... Jutro ma 5 urodziny...


4 komentarze:

  1. Wszystkiego co najlepsze dla Madzi życzą Natalia (tvz) z mężem i Maleństwem :D Oby Wam wszystkim nie zabrakło siły by walczyć o każdy dzień :D buziale:D

    OdpowiedzUsuń
  2. Damy radę!Wszyscy razem i każdy z osobna!I świat jeszcze będzie się do nas śmiał pełną gębą ,a my do świata!I nasze dzieciaki i my,ich rodzice! Dużo zdrowia i spełnienia marzeń życzą takajaka z Adaśkiem i Lilianką

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie Jakubie, nie znam Pana osobiście, a jednak jest Pan jednym z nielicznych, którzy doprowadzają mnie do łez wzruszenia. Dla Madzi życzenia 100 lat i powodzenia, oraz sukcesów w terapii. A Panu powiem, że powinien Pan pomyśleć o pisaniu jeszcze jednego bloga, takiego który zarabiałby na Madzię, na jej terapię. Proszę poczytać w sieci blogi osób, którzy na tym zarabiają. A może jakąś książkę? Z Pana talentem pieniądze znajdzie Pan na pewno. Dla Madzi. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dokładnie - jak zwykle pięknie i wzruszająco. 100 lat Madziu i oczekuję, że za rok będziesz wraz z rodzicami śpiewała sobie 100 lat.
    Marta Brzozowska z Gliwic

    OdpowiedzUsuń