Kilka dni w domu i Madzię czeka powrót do szpitala...
Madzię czeka poważna operacja czaszki i rdzenia kręgowego już 10 lutego... Brak operacji może doprowadzić do porażenia mózgowego i skończy się wózkiem inwalidzkim na zawsze. Operacja jest z kolei w takim miejscu, że niesie ze sobą duże ryzyko... Jesteśmy rozwaleni psychicznie...
Każdego dnia, a w zasadzie w każdej chwili zastanawiamy się jak to będzie... Oby się udało...
Na zdjęciu to co się u Madzi dzieje, czyli przyczyna bólów głowy i powód operacji. A nazywa się to Jamistość Rdzenia - syringomyelia. Tak jak byśmy mało mieli w tym życiu problemów :(((
Jak w ciagu najbliższych dwóch -trzech tygodni nie zwariujemy to potem już powinno być łatwiej...
Aniu i Jakubie wieści przerażające, a z drugiej strony Madzia ma szanse, aby bóle się skończyły. .....
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki.
OdpowiedzUsuńMam trudność w odezwaniu się do Was
OdpowiedzUsuńjakubrajski@gmail.com, aniarajska@gmail.com, zresztą maile jak i nr telefonów w menu po prawej.
UsuńWitam bardzo serdecznie
OdpowiedzUsuńZ wpisu widzę jak się macie! Myślę, że nie ma co się zastanawiać jak to będzie - teraz musi być już tylko dobrze. Należy się cieszyć, że dolegliwości Madzi zostały zdiagnozowane i leczenie ustalone. Neurochirurgia w XXI wieku ma swoje bardzo poważne osiągnięcia. Jesteście dzielnymi rodzicami i fajną rodziną - wspieracie się Państwo nawzajem, a to bardzo ważne. Nie ma obawy-nie zwariujecie (zły czas szybko minie), a Państwo nie macie wyjścia, bo biorąc pod uwagę dolegliwości Madzi (przedstawiła mi Pani aktualny obraz funkcjonowania dziecka w rozmowie telefonicznej - i to było przerażające, bo Madzia z powodu silnych dol. bólowych nie funkcjonowała).
Mimo trudnej sytuacji dzielicie się z nami Waszymi przeżyciami , wiem, że 10 lutego b.r. nie tylko ja bedę trzymała kciuki za pomyślność operacji Madzi.
Z serdecznością
Krystyna z Gliwic