czwartek, 6 lutego 2014

Bardzo trudny okres

Trudno mi o tym pisać, nawet biorąc pod uwagę, że pisanie raczej przychodzi mi z łatwością. Trudno, bo to nie jest dla nas dobry okres. Z jednej strony chuchanie, dmuchanie na Madzię, by nie złapała żadnej infekcji, a z drugiej strony obserwacja naszej córeczki, zabawy z nią i wieczne zastanawianie się jak to będzie. To już 10 dni... to już tydzień... to już 3 dni... Z jednej strony ten czas jest naszym sprzymierzeńcem, bo każdy upływający dzień to dzień bliżej Madzi zdrowia. Końca bólów. Cierpienia. Poczatek nadziei, że to wszystko przeminie.

A z drugiej strony to każdy dzień to dzień dziecka. Bardzo niewychowawcze, ale co tam... Bajki bez ograniczeń, słodycze też, zabawa, zabawa, zabawa. Bo z troski przed infekcją zawiesiliśmy wszystko: przedszkole, terapię, rehabilitację. Nigdzie nie jeździmy. Madzia czuje się jak zdrowe dziecko, gdzie nie występuje świat psychologów, logopedów, lekarzy. Ale ten dzień dziecka to jedna strona medalu. Jest jeszcze głupia, najgłupsza myśl ale powracająca wiecznie. Ciesz się Madziu tym dniem zabawy, bo czy taki dzień przyjdzie po 10 lutego? Ciesz się tymi bajkami bo czy one będą po 10 lutego?

Podobno to takie mechanizmy obronne. Oswajanie samego siebie w obawie przed tym, by ewentualnie przetrwać najgorsze. I milion razy dziennie powtarzane jak mantra: będzie dobrze, będzie dobrze, będzie dobrze

Chyba głupieję, widzicie - bo martwię się i chcę, żeby bylo już po. I po operacji i po śpiączce farmakologicznej przymusowej po takiej operacji. I żeby były wakacje i morze i słońce. A wcześniej i bajki i zabawa i dzień dziecka...

Dziękujemy za to, że z nami jesteście "na żywo", na facebooku i tu w komentarzach. Powoli wariujemy...

1 komentarz:

  1. może głupio zabrzmi, ale będzie dobrze bo inaczej być nie może. Nawet nie wiem jak dodać wam sił...., taki lęk strach, niemoc są przytłaczające, przerażające, macie prawo być słabi, ale będzie dobrze!!!

    OdpowiedzUsuń