poniedziałek, 27 maja 2013

Wreszcie chwila wolnego, by napisać co u Madzi :-)

Od dzisiaj mam urlop, więc mogę z kawą w ręku spokojnie usiąść przed komputerem i napisać kilka słów o Madzi, bo ostatnimi dniami to doby brakowało i mnie i Ani. 

Zacznę od końca bo od wczorajszego dnia - czyli od życzeń dla Ani z okazji Dnia Matki. Madzia z radością rozdawała mamie buziaki, namalowała laurkę i radośnie krzyczala, że swoje święto ma mama. 

A w temacie leczenia? Wiecie, że drugą Madzi chorobą poza autyzmem jest Zespół Chiari I stopnia, i że okresowo musimy robić kontrolne wizyty u lekarzy specjalistów. Tym razem kontrolna wizyta musiała byc przeprowadzona szybciej, niż planowaliśmy, bo Madzia zaczęła coraz częściej uskarżać się na bóle głowy w potylicy. Nasiliły się wymioty. Wystraszylismy się, że w móżdżku dzieje się coś niedobrego, z uwagi właśnie na wspomniany Zespół Chiari. 

Pojechaliśmy więc na prywatną wizytę do Katowic, gdzie Madzia najpierw miała przeprowadzone usg głowy, a następnie miała konsultację neurochirurgiczną. Wyniki trochę nas uspokoiły, bo Zespół Chiari nie pogłębia się i struktury móżdżkowe są na tym samym poziomie. Musimy jeszcze powtórzyć badanie wzroku - po jednej, ubiegłotygodniowej wizycie okulistycznej jesteśmy, teraz Madzia ma zakrapiane oczy i jutro czeka nas powtórne badanie oczu Madzi.

Natomiast w kwestii wymiotów... Nie wiadomo czy ma na to wpływ Zespół Chiari, więc trzeba wykluczyć inne przyczyny. Badanie gastrologiczne (czy nie ma czegoś złego w przewodzie pokarmowym), naświetlanie lampami sollux o którym pisałem (żeby wydzielina z zatok nie spływała do gardła, co może wywoływać wymioty, bo Madzia zwłaszcza podczas snu nie odpluje tej wydzieliny, tylko połyka), no i w końcu ten planowany zabieg wycięcia trzeciego migdałka. 

Jeśli będziemy już po wspomnianych wizytach i zabiegach a wymioty nadal będą, to wtedy będziemy musieli zrobić rezonans magnetyczny głowy, a w ostateczności poddać Madzię operacji neurochirurgicznej pod kątem korekty istniejącego zaburzenia spowodowanego Zespołem Chiari. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz