wtorek, 19 marca 2013

Zapalenie oskrzeli za nami...

Pogoda nas tego przedwiośnia nie rozpieszcza. A patrząc z perspektywy Madzi powiem, że nawet boję się takiej pogody. Niby kalendarzowa wiosna za 2 dni, a tu poranny śnieg. Potem wilgotno cały dzień i jakoś tak nieprzyjemnie. A biorąc pod uwagę fakt natłoku zajęć - przedszkole, terapia behawioralna, logopeda, a także zajęcia w GCER to nie jest lekko. No i te ostatnie - w Gliwickim Centrum Edukacyjno Rehabilitacyjnym przełozyliśmy po raz kolejny. Bo niestety Madzia w każdą taką pogodę kaszle, smarka, choruje...

Bylismy u laryngologa i prawdopodobnie to wina migdałków. Zwłaszcza trzeciego. Przez którego Madzia też w nocy źle oddycha. Nie wiem, nie mnie oceniać, ale jesli to jest powodem, to i rozwiązanie problemu niedługo - z początkiem maja Ania idzie z Madzią do szpitala w katowickiej Ligocie na zabieg usunięcia migdałka. Na początek tego trzeciego. Zobaczymy. 

No ale po zapaleniu oskrzeli Madzia radośnie wróciła do przedszkola. A Madzia w przedszkolu jest bardzo radosna: 











1 komentarz:

  1. zmiana czterech ścian i inne zabawki, że dzieci... to tak jak wcześniej u Madzi- pozdrawiamy i zdrówka życzymy - u nas po wycięciu 3 migdała i dorośnięciu ;-)pewne choróbska się skończyły :-)

    OdpowiedzUsuń