Dzisiaj Ania była z Madzią na badaniach genetycznych w Katowicach. Badanie krwi, które za kilka tygodni być może da nam odpowiedź skąd się wzięła choroba Madzi i czy jej ewentualne przyszłe rodzeństwo też może być genetycznie obciążone.
A po południu tradycyjnie wizyta na terapii behawioralnej w Gliwicach. Ileż dzieciństwa zabrał Madzi ten autyzm... Całe godziny poświęcone na dojazdy, przyjazdy, terapie, rehabilitacje, badania. Czas który będąc zdrowa mogłaby przeznaczyć na zabawy, czy swoje pasje, zainteresowania. A te ostatnie oczywiście Madzia ma. Bo musi mimo wszystko funkcjonować nie tylko w świecie lekarzy i terapeutów. A Madzia uwielbia taniec, rysowanie i basen. Co do tego ostatniego natknąłem się dzisiaj na artykuł, który bardzo mną poruszył - zapoznajcie się sami z jego treścią jeśli chcecie:
My tymczasem idziemy spać. Rano Madzia jedzie do przedszkola. Ćwiczyć przed występem z okazji Jasełek :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz