sobota, 10 sierpnia 2013

Trzeci migdałek (wreszcie) usunięty!

Czekaliśmy na ten moment od końca kwietnia. Wycięcie 3 migdałka ma zakończyć niekończącą się serię infekcji i przeziębień w okresie jesienno - zimowo - wiosennym. Ma zlikwidować chrapanie, pojawiające się czasem bezdechy, oraz zapobiec wymiotom, które występują po ściekaniu wydzieliny z nosa do układu pokarmowego Madzi.

Zawsze jakaś choroba, infekcja, czy katar przeszkodziły w planowanym zabiegu. W końcu jednak Madzia była zdrowa i trafiła do szpitala. Wczoraj rano lekarze wycięli Madziowego migdałka pod narkozą. Popołudniu pojechałem w odwiedziny - Madzia leżała wyciszona, obolała, nieco apatyczna i słabiutka. Ale wszystko przebiegło zgodnie z planem i właśnie Madzia wróciła do domu i wesoło dokazuje obok mnie. 

Zaraz podaję deser - lody i czekamy na zapowiadany kres licznych infekcji.

Nasza dzielna Madzia :-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz