Media każdego dnia donoszą o panujacej grypie, przeziębieniach i o kolejnej, rekordowej liczbie zachorowań. I faktycznie w styczniu najpierw rozłożyło mnie, później Anię a w końcu i Madzię. Ale na szczęście już jest dobrze. Madzia wrócila do przedszkola, wczoraj była na zajeciach logopedycznych, dziś była z Anią w gliwickiem GCER-rze na drugiej części testów SI, o czym pisałem. Opinię pisemną powinniśmy otrzymac za okolo tydzień i wtedy na pewno ją tu zamieszczę.
A przed chwilą wróciliśmy z zajęć kółka plastycznego. Generalnie wszystko wraca do normalności po chorobie. A jutro kolejne zajęcia logopedyczne, z których "ciocia" Marzenka jest bardzo zadowolona. A raczej jest zadowolona z postępów Madzi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz