Obejrzałem dzisiejsze wydanie Wydarzeń Telewizji Polsat. Jednym z dzisiejszych niusów, była wiadomość poświęcona akcji zdobywania środków finansowych na rzecz chorych na autyzm dzieci. Zbiórki te prowadzone były niezależnie przez dwie kobiety - jedna ma chorego na autyzm wnuka, druga - chorą córeczkę. Zainteresowałem się, bo tematyka bardzo nam znana - też apele o pomoc, też chore na autyzm dzieci, choć akurat rodzaj choroby w tym miejscu nie ma żadnego znaczenia.
W jakim kontekście temat był poruszany? Otóż Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zostało poinformowane o prowadzonej zbiórce na rzecz niepełnosprawnego wnuka/dziecka. Po kontroli MSW okazało się, że w apelu pojawiły się prywatne numery kont osób zainteresowanych. Autorkom apeli o pomoc postawiono zarzuty z art. 56 kodeksu wykroczeń (Kto bez wymaganego zezwolenia lub wbrew jego warunkom organizuje lub przeprowadza publiczną zbiórkę ofiar,podlega karze grzywny). Sprawy zostały umorzone po nagłośnieniu sprawy w TV Polsat.
W Wydarzeniach podano nazwiska obu Pań, więc wszedłem na prowadzone przez nie blogi, poświęcone chorym dzieciom. Na pierwszym przeczytałem - cytuję - "Na blogu, którym administruję od trzech lat przez okres kilku miesięcy był umieszczony numer konta bankowego moich dzieci. Uczyniłam to na prośbę moich wirtualnych Przyjaciół, którzy tak bardzo wspierają nas w tej tułaczce . Niewielkie kwoty, który miały wpływać na konto, to znak bliskości, solidarności z nami .
W miesiącu marcu tego roku osoba złożyła doniesienie prawdopodobnie na adres MSW , iż publikując numer konta prowadzę zbiórkę publiczną na rzecz mojego wnuka. W niniejszej sprawie toczy się jeszcze postępowanie nadzorowane przez organy ścigania na wniosek MSW".
W miesiącu marcu tego roku osoba złożyła doniesienie prawdopodobnie na adres MSW , iż publikując numer konta prowadzę zbiórkę publiczną na rzecz mojego wnuka. W niniejszej sprawie toczy się jeszcze postępowanie nadzorowane przez organy ścigania na wniosek MSW".
Źródło: http://pokochajciekubusia.pl/?p=5556
Na blogu drugiego dziecka przeczytałem: Ta część strony jest dostępna wyłącznie dla naszych najbliższych, przyjaciół, znajomych, oraz osób które dobrze życzą Czesiowi i nam:-) Niestety doświadczeni wieloma przykrościami i pomówieniami, których źródłem były przypadkowe osoby czytające blog, podjęliśmy decyzję o restrykcyjnym ograniczeniu dostępu do bloga.
Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób nadal chce śledzić losy Zosi, dlatego każdy otrzymał swój indywidualny login i hasło.
Jeśli chcesz się stać czytelnikiem bloga Zosi, prosimy wysłać do nas maila wraz z podaniem imienia, nazwiska oraz miejscowości. (dane osobowe podlegają ochronie zgodnie z ustawa o ochronie danych osobowych) na adres: zosia@twoj-projekt.com
Każde zgłoszenie jest weryfikowane pod kątem zgodności IP z miejscem zamieszkania.
Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób nadal chce śledzić losy Zosi, dlatego każdy otrzymał swój indywidualny login i hasło.
Jeśli chcesz się stać czytelnikiem bloga Zosi, prosimy wysłać do nas maila wraz z podaniem imienia, nazwiska oraz miejscowości. (dane osobowe podlegają ochronie zgodnie z ustawa o ochronie danych osobowych) na adres: zosia@twoj-projekt.com
Każde zgłoszenie jest weryfikowane pod kątem zgodności IP z miejscem zamieszkania.
Źródło: http://www.pomagamyzosi.pl/?p=8491
***
Po co to piszę? Bo nie mogę się do tego nie ustosunkować, sam prosząc Państwa o pomoc dla Madzi.
I nie rozumiem postawy obu tych Pań. Jedna sama wybiera sobie czytelników, a blokując pisane tam treści nie poddaje ich kontroli. Druga - działa wbrew Statutowi i Porozumieniom Fundacji podając prywatne konto swoich dzieci. W takich momentach myślę, że ludzie chyba czasem sami sobie robią pod górkę, jakby nie dość mieli kłopotów z chorobą członków swoich rodzin.
Jak wygląda sytuacja w odniesieniu do Madzi:
- podany numer konta jest numerem subkonta Fundacji Dzieciom "Zdążyć z Pomocą" - co można także sprawdzić na stronie Fundacji;
- podany numer konta jest subkontem do zbiórek publicznych, co również jest napisane na stronie Fundacji;
- na Madzi stronie internetowej i blogu jest logo Fundacji. Oznacza to, iż treść apelu i strony została przesłana do Fundacji przed umieszczeniem jej w sieci, i ta treść apelu została przez Fundację zaakceptowana. Treść listów i ulotek pisanych do Państwa, oraz do firm i instytucji - również;
- Fundacja refunduje nam koszta terapii i rehabilitacji i czuwa nad poprawnością wydatkowanych środków - o czym pisałem tutaj.
- treść strony internetowej i bloga jest jawna - każdy może wejść, czytać i weryfikować potrzebę udzielenia pomocy bezposrednio w Fundacji.
- przystepując do Fundacji musieliśmy podpisać znajomość treści Statutu i Porozumienia. Znajomość zasad pozyskiwania środków finansowych na terapię Madzi. My nie robimy sobie i Madzi pod górkę. Nie stać nas na to. Bo w przypadku jakichkolwiek nieprawidłowości Fundacja blokuje subkonta - takie są zasady. A wtedy nie możemy apelować o pomoc dla Madzi, nie możemy pozyskiwać środków z 1% podatku. I praktycznie pozostawiamy Madzię samą sobie z jej chorobą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz