Madzia z okazji nadchodzących Świąt dostała chomika. Och cóż to była za radość. Zresztą co ja piszę była... radość ciągle jest. Madzia jest przeszczęśliwa. Uwielbia obserwować zabawy chomika, to jak je, pije, czy biega w kołowrotku. A jak trzyma go w dłoniach to się śmieje w głos... Ale nie to jest najwazniejsze dla nas. Przede wszystkim ważne jest to, że Madzia zaczyna mówić do chomika.
Chomik dostał na imię Pippo (chyba z kwadrans wymyślaliśmy z Anią imię dla chomika, takie które Madzia byłaby w stanie wypowiedzieć). Teraz Madzia mówi Hej Pippo, Pa Pippo, a zapytana co akurat chomik robi Madzia pomału mówi: Pippo je, Pippo pije, Pippo myje, Pippo śpi... Aż mamy łzy szczęścia w oczach...
Do tego Madzia jest bardzo opiekuńcza. Delikatnie go głaszcze, wsypuje jedzenie do miseczki, woła nas, gdy Pippo ma mało wody w poidełku. To też cieszy, bo Madzia społecznie się rozwija...
Poniżej kilka zdjęć Madzi i Pippo:
Sama radość ....
OdpowiedzUsuń