Pamiętacie marcową operację Madzi związaną z Zespołem Chiari, na który też choruje? Tą po której z przerażeniem i łzami w oczach czekaliśmy, aż Madzia dojdzie do siebie po pobycie na OIOMie, po walce o każdy oddech?
Minęło pół roku. Wykonaliśmy obowiązkowy rezonans głowy i operowanego odcinka karku. Obowiązkowy bo zgodny z zaleceniem lekarskim, by sprawdzić, jak wygląda sytuacja 6 miesięcy po operacji.
Oto wynik:
Zmiany pozabiegowe w okolicy podpolitycznej z drobnym obszarem płynowym międzymięśniowo po stronie lewej.
Migdałki móżdżku widoczne około 18mm poniżej poziomu otworu wielkiego.
Przestrzeń płynowa okołordzeniowa zachowana. Rezerwa objętościowa wyraźnie zachowana.
Intensywność sygnałów w obrębie istoty białej i szarej mózgowia w granicach normy.
Układ komorowy nieposzerzony, nieprzemieszczony z niewielką asymetrią - komora lewa szersza.
Komora prawa prawidłowa.
Przestrzenie płynowe podpajęczynówkowe w granicach normy.
Nie uwidoczniono patologii stanu po podaniu kontrastu.
Znaczy idzie ku dobremu. Migdałki móżdżku (co pogrubiłem) jszcze poniżej właściwego miejsca, ale jest lepiej (wgłębienie 27mm przed operacją).
Z kolei nadal niepokoi nas Madzi świszczący oddech i bezdechy nocne, co będziemy konsultować u laryngologa.